Moje pierwsze kroki w samorządzie
Swoją przygodę z samorządem rozpocząłem w 1990 roku. Miałem wówczas 28 lat. Właśnie wtedy jako kandydat Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” zdobyłem zaufanie wyborców i objąłem mandat radnego miasta Chojnów. Jak się okazało swoim zaufaniem obdarzyła mnie także Rada Miasta, która wtedy spośród swojego grona wybierała Burmistrza. Stanowisko to piastowałem przez 8 lat, a po zakończonej pracy w urzędzie jeszcze przez 4 lata byłem radnym.
Nie boję się ciężkiej pracy
Początki były niezwykle trudne. Kasa miejska świeciła pustkami, infrastruktura znajdowała się w opłakanym stanie, a potrzeby i oczekiwania społeczne stale rosły. Od razu podwinęliśmy rękawy i zabraliśmy się do pracy.
Na pierwszy ogień poszła oczyszczalnia ścieków, która była bardzo stara i nie spełniała już swojej pierwotnej funkcji. Mając na uwadze ograniczenia finansowe staraliśmy się realizować inwestycje bardzo racjonalnie i oszczędnie. Wielkość nowej oczyszczalni dostosowaliśmy do istniejących potrzeb, a sam projekt był tak pomyślany, aby wraz z rozwojem sieci i ilości przyjmowanych ścieków, można było rozbudować ją o kolejne moduły zwiększające jej wydajność. Inwestycja ta została nagrodzona przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska Województwa Legnickiego za najlepszą inwestycję Ekologiczną. W dziedzinie ochrony wód uzyskaliśmy pierwsze miejsce i nagrodę pieniężną w wysokości 150 tys. zł, którą przeznaczyliśmy na cele ekologiczne.
Innymi ważnymi, zrealizowanymi inwestycjami były wybudowanie nowoczesnej kotłowni ekologicznej, która zasilała niemal pół miasta w energię cieplną oraz modernizacja wysypiska miejsko-gminnego, które było zlokalizowane na ternie gminy wiejskiej i służyło głównie mieszkańcom miasta.
Człowiek jest zawsze najważniejszy
Oprócz tych dużych, a co za tym idzie najbardziej widocznych projektów mających związek z infrastrukturą, na co dzień wykonywaliśmy wiele mniejszych, ale równie istotnych zadań.
Ponieważ miasto miało bardzo wysoką stopę bezrobocia, przede wszystkim zajmowaliśmy się pomocą dla ludzi bezrobotnych. Stworzyliśmy Miejskie Biuro Informacji Gospodarczej, które świadczyło pomoc dla bezrobotnych i pomagało w zakładaniu własnych działalności gospodarczych. Żeby zmniejszyć skutki bezrobocia, wspólnie z Rejonowym Urzędem Pracy stworzyliśmy również inkubator przedsiębiorczości. Zorganizowaliśmy szereg kursów tzw. małej przedsiębiorczości, a ich absolwenci, mogli skorzystać z pożyczek, pod warunkiem rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej
Jako urząd miasta organizowaliśmy roboty publiczne i prace interwencyjne w porozumieniu z Rejonowym Urzędem Pracy i Wojewódzkim Urzędem Pracy w Legnicy. To była interesująca inicjatywa. Miasto remontowało chodniki i ulice ze środków własnych zakupując materiały, a robociznę w znacznej części pokrywały fundusze pochodzące z urzędów pracy. W niektórych momentach inwestycji mieliśmy nawet po 200-300 pracowników robót publicznych, którzy remontowali i budowali nowe chodniki. Tych, którzy najlepiej pracowali, zatrudnialiśmy w naszym zakładzie komunalnym na stałe. Mieliśmy podwójną korzyść, miasto dość tanimi środkami prowadziło remonty, a jednocześnie umożliwialiśmy znalezienie pracy na stałe osobom bezrobotnym, a nie tylko podjęcie pracy na kilka miesięcy w ramach prac interwencyjnych czy publicznych.
Oczywiście promowaliśmy miasto i jego tereny inwestycyjne na różnych targach i w rozmaitych publikacjach, także w językach obcych, niemieckim i angielskim. W wyniku tych działań udało nam się ściągnąć do naszego miasta kilku ważnych inwestorów z Niemiec. Jedna z tych firm produkowała haki dla przemysłu mięsnego, druga zawory gazowe. To stworzyło kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset miejsc pracy.
Założyliśmy też „Gazetę Chojnowską” – tygodnik samorządu terytorialnego, który informował mieszkańców o wszystkich ważnych wydarzeniach w mieście (został wyróżniony na II Kongresie Samorządu Terytorialnego w Poznaniu w 1994 r.). Nagrodę uzyskała też nasza strona internetowa, uznana za jedną z najlepszych w województwie legnickim. Strona informowała mieszkańców, jak załatwiać sprawy w urzędzie, co się dzieje w mieście, jakie są ważne terminy dla mieszkańców itp.
Staraliśmy się także pomagać dzieciom z rodzin wielodzietnych, których nie było stać na umożliwienie im wyjazdów na wakacje. „Pospolitym ruszeniem”, przy pomocy lokalnej policji i straży pożarnej i wojska (wypożyczających namioty, łóżka, szafki, koce i pościel), organizowaliśmy trzytygodniowe wyjazdy nad morze do należącego do miasta ośrodka wczasowego w Rowach. Z naszej stronyzapewnialiśmytransportiwyżywienienamiejscu.Wpierwszymrokuzorganizowaliśmy w ten sposób wakacje około 150 dzieciom a w kolejnych latach około 300 – 350. Rodzice nic nie płacili za te wyjazdy.
Organizowaliśmy także akcję „Uśmiech Dziecka”, w której to współpracowaliśmy z lokalnymi przedsiębiorstwami, firmami i mieszkańcami, którzy fundowali nagrody. My też się do tego dokładaliśmy i przekazywaliśmy paczki na „Mikołaja” dla dzieci z rodzin wielodzietnych oraz chorych w szpitalu.
Wspieraliśmy lokalny sport, między innymi drużynę sportowa Chojonowianka. Organizowaliśmy turnieje szachowe o puchar ”Gazety Chojnowskiej” a podczas „Dni Chojnowa” biegi uliczne, w których uczestniczyli nie tylko uczniowie szkół, ale także mieszkańcy…
Co roku odbywały się wybory „Chojnowianina roku” – osoby, która się zasłużyła dla lokalnej społeczności. Przyznawaliśmy Także nagrodę najlepszemu policjantowi w mieście.
Współpracowaliśmy z różnymi miastami, m. in. Z holenderskim Boxtel , gdzie jeździliśmy uczyć się jak rozwiązywać problemy w gospodarce komunalnej. Podjęliśmy wymianę uczniów między szkołami Chojnowa i francuskiego miasta Epinal. Uczniowie jednej z tych szkół wykonali w Chojnowie kwiatowy herb, który do dzisiaj jest miejską atrakcją.
Nowoczesne zarządzanie
Po zakończeniu dwóch kadencji w Chojnowie objąłem stanowisko Dyrektora PZU SA w Lubinie. Pracowałem tam 7 lat. W tym czasie firma osiągała bardzo dobre wyniki – zdobyliśmy nagrodę Prezesa PZU za wysoką jakość obsługi klienta. Po 8 latach pracy w Lubinie zostałem przeniesiony do Wrocławia, ponieważ tam miałem wdrożyć nowa reformę PZU w największym inspektoracie w Polsce. Tam ukończyłem wiele kursów i szkoleń dotyczących nowoczesnych metod zarządzania firmami, jakości obsługi klienta, sprawnego marketingu i efektywnej sprzedaży.
Praca w gminie Długołęka i wybory 2014
Tak się złożyło, że po kilkunastu latach wróciłem do samorządu. W 2011 roku w wyniku ogłoszonego konkursu na Zastępcę Wójta Gminy Długołęka, okazałem się najlepszym kandydatem i objąłem to stanowisko. Chciałem zajmować się tym, co z racji mojego zawodu i doświadczenia potrafię najlepiej, czyli planowaniem i realizowaniem inwestycji, ochroną środowiska i planowaniem przestrzennym. Właśnie takie działy mi podlegały.
W 2014 roku temu startowałem w wyborach na Wójta gminy Długołęka. Niestety mimo dużego poparcia mieszkańców nie wygrałem. Osiągnąłem drugi wynik. Dzięki głosom mieszkańców zostałem Radnym Powiatu Wrocławskiego. Pracuję do chwili obecnej w 2 komisjach ; Rewizyjnej i Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej.
W 2018 roku ponownie zostałem wybrany radnym powiatowym. Zostałem wybrany na nie etatowego członka zarządu powiatu. Pełnię te funkcję do dziś. Za najważniejsze sukcesy w tej kadencji uważam:
- modernizację i remonty dróg na wielka skalę – ponad 27 km;
- zainicjowanie i utworzenie warsztatów terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnością w Dobroszowie Oleśnickim;
- utworzenie z mojej inicjatywy zamiejscowego wydziału komunikacji Starostwa Powiatowego w urzędzie gminy Długołęka.
Żona pracuje jako ortodonta w swojej prywatnej przychodni w Długołęce.